07 marca, 2013



Dziś temat który na dzień dzisiejszy był największym wyzwaniem - rozrząd.

W skrócie o problemie. Podczas przyspieszania przy prędkości obrotowej 5000obr/min coś dzwoniło w silniku, szczególnie podczas schodzenia z obrotów. Nie dość, że mnie to denerwowało, bo słyszę to podczas jazdy to jeszcze mnie to martwiło, bo nie widziałem co to tam w silniku się harnasi ;-) Jak zwykle przeglądem wzdłuż i wszerz fora internetowe i mnie trochę pocieszyli, że jest to bolączka motocykli honda cbr i winowajcą najprawdopodobniej będzie rozrząd, a dokładnie napinacz łańcucha rozrządu.

Po konsultacji z Piotrem Dudkiem (mechanik motocyklowy który zjadł zęby na silnikach motocyklowych) doszedłem do wniosku, że najlepiej będzie wymienić łańcuch rozrządu który będzie pewnie naciągnięty po przebiegu 57000km i zużyty napinacz. Wymiana łożyska główki ramy przy grzebaniu w rozrządzie to pikuś. Przerażała mnie myśl, że jak coś pójdzie nie tak to może się to okazać finansowo ciężkie do przyjęcia przez mój portfel.

Zaryzykowałem samodzielna naprawę i kupiłem potrzebne części zamienne. Łańcuch rozrządu kupiłem firmy DID, a oryginalny napinacz rozrządu u dealera Honda. Tu pojawił się pierwszy problem, bo przy kupnie łańcucha rozrządu okazało się, że kupiłem nie zakuty ! Wymiana nie była możliwa więc musiałem samodzielnie zakuć łańcuch bez specjalnej zakuwarki.
Zdjęcie zrobione po wstępnym zakuciu, widać pewną niedoskonałość, ale finalnie został on poprawnie dociągnięty i zakuty tylko nie zrobiłem zdjęcia.




Faktycznie stary oryginalny jeszcze łańcuch rozrządu był rozciągnięty i było to widać gołym okiem. Łańcuch omówiony więc kilka słów o napinaczu. Napinacz nowy z dwoma niebieskimi kropkami, mój był starego typu znaczony jedną czarna kropką. Ponoć nowy napinacz ma poprawiony profil gwintu samohamownego wewnątrz. Wiele osób pewnie zna sztuczkę w której wymienia się sprężynę w napinaczu i problem grzechotania ustaje. Sprężynę kupiłem, ale po oglądnięciu napinacza stwierdziłem, że ten ma wyczuwalne luzy więc kupiłem nowy. Jak ten zacznie grzechotać wtedy wymienię w nim sprężynę na tą z larssona.

Nowy napinacz. (zdjęcie pobrane z internetu, nie jestem autorem zdjęcia)



 Stary napinacz



Przy okazji wymiany łańcucha postanowiłem sprawdzić tez luzy zaworowe. Na forum znalazłem opis jak wymienić łańcuch, ale bez ściągania wałków rozrządu. Ja po pomiarach luzów szczelinomierzem stwierdziłem, że na kilku cylindrach jest potrzeba regulacji więc wałki musiałem i tak ściągnąć.W tym silniku regulacja luzów zaworowych odbywa się metoda płytkową. Po zmierzeniu luzów trzeba wymienić płytkę na odpowiedniej grubości która znajduje pod "szklanką" na trzonku zaworu.




Zaopatrzyłem się w potrzebne narzędzia, czyli zestaw niezbędnych kluczy nasadowych oraz klucz dynamometryczny niezbędny do dokręcenia śrub mostka wałków rozrządu z odpowiednim momentem obrotowym. Bez takiego klucza nie wyobrażam sobie żeby można było poprawnie dokręcić te śruby.


W skrócie wyglądało to tak:
Ustawiłem wał korbowy oraz wałki rozrządu na znakach wg instrukcji serwisowej. Wyciągnąłem napinacz rozrządu, zdemontowałem boczny dekiel, zdemontowałem ślizgacze łańcucha, odkręciłem mostki wałka rozrządu, wyciągnąłem oba wałki (nie wolno pomylić), wyjąłem stary łańcuch, założyłem nowy łańcuch, wymieniłem płytki zaworowe aby uzyskać potrzebny luz, założyłem wałki, mostki wałków (dokręcając kluczem dynamometrycznym), skontrolowałem ustawienie rozrządu na znakach, założyłem ślizgi łańcucha, zamontowałem nowy napinacz. Obróciłem kilka razy ręcznie silnikiem, ponownie skontrolowałem ustawienie rozrządu i skręciłem pokrywę zaworów, dekiel boczny i całą resztę do kupy ;) Po odpaleniu silnika cisza, że aż miło ;)